Weszliśmy na parkiet. Położyłem moja dłonie na jej biodrach i tańczyliśmy przytuleni do siebie. Cały czas patrzyłem w jej cudowne oczy.

W pewnej chwili pocałowałem ją.
Gdy skończyła się piosenka podszedłem do sceny i poprosiłem orkiestrę żeby zaśpiewali jakąś piosenkę dla Lupity. Oni bez wahania się zgodzili.

Gdy skończyła się piosenka podziękowałem orkiestrze i wziąłem pod ramię Lupitę. Wróciliśmy do stolika.
- I jak Ci się podobała niespodzianka?- spytałem.

- Teraz czas na najważniejszą część- powiedziałem i uklęknąłem przed nią.

- Lupito zauroczyłaś mnie od pierwszej chwili gdy Cię ujrzałem. Na początku nie wiedziałem, co czuję ale teraz jestem pewny że to jest właśnie miłość. Kocham Cię. Lupito czy...zostaniesz moją dziewczyną?- zapytałem i wyjąłem z kieszeni pierścionek z małym brylantem.

Odwzajemniłem pocałunek.
- Wracajmy do szkoły robi się późno, kochanie- powiedziałem i wstałem.