Kelner pokazał nam stolik który był na powietrzu. Z dala od innych. Przysunąłem krzesło Mii. A potem sam usiadłem. Kelner przyniósł kartę.
- Na co masz ochotę?

- Ja poproszę rybę po grecku oraz butelkę najlepszego czerwonego wina. Dziękuję- powiedziałem i podałem kartę kelnerowi.
Po chwili przyszedł z naszymi zamówieniami. Nalałem Mii lampkę wina.
- I jak Ci się tu podoba?

- Mio tego wieczoru mam dla Ciebie kilka niespodzianek. Ale to później. Najpierw chciałbym Cię poprosić do tańca. Zatańczysz ze mną?- zapytałem i podałem jej rękę.
W tej chwili grali wolną piosenkę.

Poszedłem z Mią na środek parkietu i zaczęliśmy tańczyć. Przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem. Tańczyliśmy tak przez całą piosenkę gdy się skończyła podszedłem na scenę i wziąłem mikrofon.
- Przepraszam państwa ale proszę o ciszę! Chciałbym zaśpiewać teraz pewnej cudownej dziewczynie piosenkę. Proszę o muzykę!- powiedziałem przez mikrofon.
Usiadłem za fortepianem zacząłem grać i śpiewać równocześnie piosenkę Carlosa Ponce'a- Amor, amor.

Gdy skończyłem podszedłem do Mii i razem z nią poszedłem do stolika.
- I jak Ci się podobało?

- Cieszę się. Ale to nie koniec niespodzianek- powiedziałem z uśmiechem.
Byłem bardzo zdenerwowany. Powoli podszełem do Mii i uklęknąłem na jedno kolano.
- Mio...

- Mio jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek spotkałem. Od pierwszej chwili gdy Cię ujrzałem zauroczyłaś mnie. Na początku nie zdawałem sobie sprawy z tego co czuję. Cudownie czuję się w twoim towarzystwie. Mio ja...- powiedziałem zdenerwowany.